I jeszcze chciałbym ogólnie pochwalić strefę gastronomiczną - wybór bardzo szeroki, w zasadzie był to osobny festiwal food trucków. Dodatkowo stoiska z kawą, lodami. Naprawdę, śmiało można zabrać na festiwal osobę niepijaca i nie będzie się ona nudzić. No i ta wspomniana woda z dystrybutorów - super sprawa. Festiwal się rozwija i tylko ta przestrzeń - robi się za mała do liczby odwiedzających. Wydaje się, że można sobie darować te stoły do ping-ponga i inne gry, które zabierają mnóstwo miejsca, zaś dają rozrywkę pojedynczym osobom.
No i też rozczarowania - największym niestety Pohjala. Tylko 4 krany, w dodatku te same w czwartek i w sobotę (nie schodziły?). No i nie dziwię się. Nic specjalnego, wszystko dostępne w najlepszych sklepach specjalistycznych w Polsce. Szkoda, liczyłem na jakieś rarytasy.
Kolejne rozczarowania, to niektóre topowe browary z Polski - Nepomucen czy Zakładowy już standardowo NIE przywiozły niczego specjalnego. Dobrze, że tym razem Pinta zaprezentowała się wreszcie godnie (dzięki Pinta Barrel Brewing), pół roku temu było słabo.
No i też rozczarowania - największym niestety Pohjala. Tylko 4 krany, w dodatku te same w czwartek i w sobotę (nie schodziły?). No i nie dziwię się. Nic specjalnego, wszystko dostępne w najlepszych sklepach specjalistycznych w Polsce. Szkoda, liczyłem na jakieś rarytasy.
Kolejne rozczarowania, to niektóre topowe browary z Polski - Nepomucen czy Zakładowy już standardowo NIE przywiozły niczego specjalnego. Dobrze, że tym razem Pinta zaprezentowała się wreszcie godnie (dzięki Pinta Barrel Brewing), pół roku temu było słabo.
Komentarz