Oświadczenie prezesa Legii, Edwarda Trylnika
W związku ze skandalicznym i samowolnym zachowaniem osoby odpowiedzialnej za doping kibiców podczas spotkania Legia - Wisła Płock, p. Wojciecha Hadaja, wyrażamy nasz dezaprobatę i oburzenie dla takiego postępowania.
Mając na uwadze fakt, że takie nieodpowiedzialne zachowanie może skutkować wywołaniem burd boiskowych podczas spotkania Widzew Łódź - Legia Warszawa, Zarząd Legia Warszawa SSA odsuwa od wszelkiej działalności p. Hadaja podczas spotkań organizowanych przez nasz klub.
Jednocześnie pragniemy podkreślić fakt, że Legia Warszawa SSA odżegnuje się i piętnuje wszelkie akty mogące prowadzić do uczynienia stadionów piłkarskich miejscami bójek i rozbojów grup pseudokibiców.
Przypomnienie: Nigdzie tak nie rzucają w was kamieniami jak na Widzewie. Pamiętajcie o tym. Przygotujcie się odpowiednio - ogłosił spiker na stadionie Legii podczas niedzielnego meczu z Wisłą Płock. Po tym komunikacie trybuny nie omieszkały zakomunikować, co sądzą o odwiecznym rywalu. - Przestańcie, bo mnie zwolnią - ostrzegł zapowiadacz.
W związku ze skandalicznym i samowolnym zachowaniem osoby odpowiedzialnej za doping kibiców podczas spotkania Legia - Wisła Płock, p. Wojciecha Hadaja, wyrażamy nasz dezaprobatę i oburzenie dla takiego postępowania.
Mając na uwadze fakt, że takie nieodpowiedzialne zachowanie może skutkować wywołaniem burd boiskowych podczas spotkania Widzew Łódź - Legia Warszawa, Zarząd Legia Warszawa SSA odsuwa od wszelkiej działalności p. Hadaja podczas spotkań organizowanych przez nasz klub.
Jednocześnie pragniemy podkreślić fakt, że Legia Warszawa SSA odżegnuje się i piętnuje wszelkie akty mogące prowadzić do uczynienia stadionów piłkarskich miejscami bójek i rozbojów grup pseudokibiców.
Przypomnienie: Nigdzie tak nie rzucają w was kamieniami jak na Widzewie. Pamiętajcie o tym. Przygotujcie się odpowiednio - ogłosił spiker na stadionie Legii podczas niedzielnego meczu z Wisłą Płock. Po tym komunikacie trybuny nie omieszkały zakomunikować, co sądzą o odwiecznym rywalu. - Przestańcie, bo mnie zwolnią - ostrzegł zapowiadacz.
Komentarz