Założenie ,że Piast nie zdobędzie 9 pkt ,jest dość ryzykowne.
Widać ,że chcą ,mają drużynę i trenera.To było widać w meczu z nami.
Założenie ,że Piast nie zdobędzie 9 pkt ,jest dość ryzykowne.
Widać ,że chcą ,mają drużynę i trenera.To było widać w meczu z nami.
"Lubię sobie jebnąć piwo"
Ok.
Zobaczymy za trzy kolejki ile zdobędą.
I mój post raczej zakładał bardziej ile my zdobędziemy a nie ile oni. Ale tak to jest tak się czyta to co chce a nie to co jest.
Odnośnie Medeirosa. Wystawieniem go w ten sposób robimy sobie sami krzywdę. Zamiast argumentów dla Portugalczyków „patrzcie, wasz zawodnik u nas gra, strzela, asystuje, świetnie się u nas czuje, zostawcie go nam na puchary, pomoże w awansie, wypromuje się, spylicie później z zyskiem” Zamiast tego gra ogony mimo tego, że na swojej pozycji nie ma konkurencji.
Wspaniale, że Hamalainen odchodzi po sezonie. Dziękujemy za dwie bramki strzelone Lechowi i jeden w pełni dobry mecz ze Śląskiem.
Skandalem jest, że szukamy jakichś trenerskich wynalazków, a Pan Trener Fornalik z kolejnym klubem robi cuda i był ciągle pod ręką. Ruch Chorzów w pucharach, a teraz Piast bijący się o MP. Ale nie, lepiej było tęsknie spoglądać za jakimś meteorem – Brzęczkiem i brać Chorwatów. Ktoś powie, że przecież sprawdził się tylko w śląskich klubach – czyli jakich? Bez kasy i z ogórkami w składzie, faktycznie, kiepskie referencje.
Skandalem było również oddanie Czerwińskiego, ale tu małe usprawiedliwienie, za Magiery chwilę pograł i kontuzja.
Piast ma świetną defensywę. Nie liczyłbym na żadne Lechy czy inne Jagiellonie. Sytuacja jest prosta, wygrywamy to mamy MP, jak nie to gratulacje dla Ślązaków.
Co jest ***** z Majeckim? Cierzniak to bramkarski paździerz, przyspawany do linii bramkowej. Każda wrzutka w okolice piątki to zawał serca.
Oho, sokole oko już tropi skandale, tak jak dawniej „mentolowe marlboraski” u Żewłaka albo potańcówki w Enklawie
Swoją drogą nie rozumien, jakim prawem zawodowy piłkarz je obiad w restauracji!? Powinien żreć kebsy z pyszne.pl dowiezione do domu![]()
Lewactwo nie jest cool.
Zapominasz tylko o jednej rzeczy - Pan trener Fornalik miał czas, żeby sobie drużynę Piasta poukładać. Odbyło się to kosztem walki o utrzymanie w zeszłym sezonie. U nas by poleciał po pierwszym kryzysie. Nigdy by nie miał szansy udowodnić, że jest tym Panem Trenerem.
...zmartwychwstałe miasto rodzi ludzi nieśmiertelnych...
Dobra, nie śledzę ostatnio każdej sekundy z życia klubu, ktoś odpowie ?
Dlaczego Medeiros gra ogony ? Dlaczego nie gra od początku ?
I wkurzaj się na nasz charakter strączku łuskany
Spytasz skąd jestem? Powiem z dumą: z Warszawy
To warszawskie ballady ...
Kurde, Ljuboja też niechętnie wracał, Vadis róznie a z przodu byli niesamowici. Vuko, rzuć wszystko na jedną szalę bo to się mści.
I wkurzaj się na nasz charakter strączku łuskany
Spytasz skąd jestem? Powiem z dumą: z Warszawy
To warszawskie ballady ...
Tylko Ljuboja był napastnikiem, więc nie było takiej dziury jak w pomocy.
Moim zdaniem na Pogoń powinien wyjść Medeiros od początku. I Cafu za Antolica. Musimy wygrać bez wątpliwości i cisnąć od początku.
Albo wrecz przeciwnie.
Pokazujemy - patrzcie, zawodnik nie łapie sie do podstawowej 11 nawet w naszej smiesznej lidze, ktorej przedstawiciele regularnie dostają baty od Kazachow, Azorów czy Słowaków. A Wy chcecie za rezerwowego 6 baniek? Zejdzcie z cena tak do 3 baniek i to złotych, to sie dogadamy![]()
koko koko Skorza spoko...
Lubię sobie jebnąć posta.
„Winowajcę znali wszyscy, ale każdy spowiadający się odpowiadał, że go nie zna, a na następny dzień z czystym sumieniem przystępował do komunii – bo spowiedź spowiedzią, ale charakter przede wszystkim i kapować nie wolno”
St.Grzesiuk, „Boso, ale w ostrogach”
Byłem na treningu ostatnio Kuchy jest pod formą wyraźnie, problem leży głównie w głowie. Na treningu to wyglądało tak, że długo niewiele wychodziło głowa spuszczona i mało walki. W końcu ładną bramkę walnął i inny zawodnik, zaczął walczyć o każdy minimetr. Ewidentnie potrzebuje przełamania.
Nagy i Agra byłi jeszcze gorsi beznadziejnie się prezentowali się swoją drogą.
A mecz z Piastem zawalił najbardziej Martins, zawalił przy bramce i wyrażanie przegrana walka o środek pola.
A kiedy był nad formą? A może obok formy? A może chodzi a jakąś konkretną formę która gdzieś sobie leży na boisku a biedny Kuchy nie może jej znaleźć?Byłem na treningu ostatnio Kuchy jest pod formą wyraźnie ...
p.s. No offense, tylko nieco wnerwia mnie te "pod formą" wymyślone przez pewnego analfabetę z telewizji ...
Z końmi się nie kopię bo przegram, z idiotami staram się nie dyskutować bo sprowadzają dyskusję do swojego poziomu, na argumenty ad personam staram się nie reagować, patrz wcześniejsze punkty - no i tylko krowa nie zmienia zdania ...
Oj też mnie to wkvrwia i nie raz już probowałem z tym tutaj walczyć. Skąd to się kurde wzięło; jakaś kalka z j.angielskiego?
Lubię sobie jebnąć posta.
„Winowajcę znali wszyscy, ale każdy spowiadający się odpowiadał, że go nie zna, a na następny dzień z czystym sumieniem przystępował do komunii – bo spowiedź spowiedzią, ale charakter przede wszystkim i kapować nie wolno”
St.Grzesiuk, „Boso, ale w ostrogach”
Też bym spróbował szczególnie z Jagą. Po prostu są mecze kiedy Martins przegrywa fizycznie i przydałby się taki Cafu.
Generalnie mamy małe pole manewru niestety zarówno w pomocy i w ataku. Antolic, Cafu, Martins, Medeiros, Szymański, Hama, Cariltos - na zmianę Kuchy i tyle.
Jestem: masz rację.
O stary, to to jeszcze uj. Nic mnie tak nie wcurwia jak "pod grą" czyli nie jest w grze, olewa, po prostu nie gra. Mi to się kojarzy tylko i wyłącznie negatywnie czyli tak jak ktoś jest "obok gry", "przechodzi obok meczu". A te wszystkie Borki i Bożydary mówili to w sensie pozytywnym jakby nie mogli powiedzieć, że ktoś jest cały czas w grze. Coś tam kiedyś walczyłem z tym na TT hehe i mam wrażenie, że jest tego już mniej a było to używane swego czasu nagminnie w studiu i w czasie meczów.
Sorry za offtop ale jakoś nigdy nie miałem tutaj okazji wyżalić się z tego powodu![]()
A na dalsze dysputy zapraszam do tematuhttp://forum.legionisci.com/showthread.php?t=13933
Lubię sobie jebnąć posta.
„Winowajcę znali wszyscy, ale każdy spowiadający się odpowiadał, że go nie zna, a na następny dzień z czystym sumieniem przystępował do komunii – bo spowiedź spowiedzią, ale charakter przede wszystkim i kapować nie wolno”
St.Grzesiuk, „Boso, ale w ostrogach”
Piast nie wytrzyma psychicznie, za duża presja na nich, Lechii już nie liczę. Zresztą cały czas mamy 1 pkt przewagi nad Piastem, wszystko w naszych rękach, a w zasadzie w nogach![]()
Niestety nawet grając tiki-takę (jak z Piastem w II połówce) nie zawsze może coś wpaść. Lechii skończył się fart, ugrają może 4 punkty. Piast natomiast jest nieobliczalny.
Ronald -> Ronaldo -> Ronaldinho
Martwi mnie trochę brak Piastomanii po sobocie. To byłby klucz do zwycięstwa Jagielloni w meczu z nimi.