Uznali po prostu, że Edek będzie strzelał, ewentualnie Rado wróci do ataku na wypadek kontuzji Niezgody ...
Uznali po prostu, że Edek będzie strzelał, ewentualnie Rado wróci do ataku na wypadek kontuzji Niezgody ...
Pełno na ziemi ludzi, co nie zasługują by do nich mówić.
A to takie dziwne? Z Kopczyńskim grająca bardzo słabo Legia przegrała u siebie na jesieni JEDNO spotkanie.
Z Philippsem w składzie Legia u siebie !!! przegrywa co drugi mecz. Z takimi tuzami, jak Arka i Zagłebie.
Różnica miedzy Eduardo, a Necidem jest taka, że jeden dalej męczy swoją grą, a drugi został w końcu odstawiony.
Ekskluzywny rezerwowy zarabiający tak ze 3 razy więcej (opeiram się na Twoim poście, że nowi średnio 100k a Niezgoda 30k zarabiają) niż podstawowy napstanik, za to, że przerwał zwiedzanie brazylijskich plaż. Niezły luksus.
koko koko Skorza spoko...
Trudno się z tym nie zgodzić, chociaż ciężko zrozumieć. Weźmy chociażby wypowiedź Mioduskiego bodajże sprzed meczu z Jagiellonią, że Eduardo gra lepiej niż się spodziewali.
Jeśli to co pokazuje Brazylijczyk przewyższa oczekiwnia kierownictwa klubu względem niego, to po co właściwie on został do Legii sprowadzony?![]()
I co to ma do rzeczy? Chcesz mi powiedzieć, że Luksemburczyk jest piłkarsko słabszy, a Kopczyński to talizman, z którego obecność w składzie pozwala nam gromadzić punkty? Aż dziw, że te walory nie zostały docenione w reprezentacji lub jakimkolwiek zagranicznym klubie. A przepraszam, miał ofertę z Arki Ojrzyńskiego, bo ten ceni surowość.
Większość zawodników pierwszego składu u nas ma kontrakt w granicach 100 k. Taki Mączyński choćby kasuje 90 tysięcy. Niezgoda przed chwilą grał w Wiśle Puławy, wrócił z wypożyczenia z Ruchu i ma jeden z najniższych kontraktów w drużynie. On za moment i tak podpisze nową umowę, także to jest sytuacja przejściowa, a Ty kolejny raz manipulujesz faktami.
- Kopczyński w składzie nie jest żadną gwarancją zdobywania punkty, jest słaby i jego miejsce jest na ławce,
- Eduardo to nie jest "ekskluzywnym rezerwowym" tylko taką trochę zapchajdziurą z przodu (atak, boki pomocy). To i tak mniej, niż Chukwu plus Necid kasujący łącznie pół bańki miesięcznie. Przyszedł jako uzupełnienie, nie czołowa postać.
Ostatnio edytowane przez Chmielo ; 16-04-2018 o 13:09
A Melanż Trwa...
a dlaczego nacisk na mecze u siebie? Czyzby dlatego, ze na wyjezdzie liczby byly duzo gorsze?A to takie dziwne? Z Kopczyńskim grająca bardzo słabo Legia przegrała u siebie na jesieni JEDNO spotkanie.
Z Philippsem w składzie Legia u siebie !!! przegrywa co drugi mecz. Z takimi tuzami, jak Arka i Zagłebie.
Z Kopczynskim w skladzie jesienia Legia przegrala z:
- Gornikiem (wyjazd),
- Termalica (wyjazd),
- Slask (wyjazd),
- Jagiellonia (wyjazd),
- Lech (wyjazd)
Tu sie konczy runda jesienna, ale w 2017 doszly jeszcze:
- Korona (wyjazd),
- Wisla Plock (u siebie).
Bo akurat pasowało pod tezę.
Podobnie jak próba udowodnienia, że w zarobkach na poziomie 30 tysięcy miesięcznie można mieć zawodnika podstawowego składu regularnie strzelającego bramki, a średnia pensja w klubie, która już została znacząco obniżona, to pułap luksusu.
PS z Radovicem w składzie wygrywaliśmy większość spotkań w drugiej połowie poprzedniego sezonu. Dziwnym trafem był regularnie w 3 pomeczowych lebieg, wielokrotnie wybierany tym najgorszym. Wniosek - Serb do pierwszego składu, a już najlepiej do ataku, bo w tamtym sezonie zagrało i zdobyliśmy tytuł.
Ostatnio edytowane przez Chmielo ; 16-04-2018 o 13:29
A Melanż Trwa...
Ja nie wiem dla mnie wyznacznikiem transferów jest fakt, że gramy jeszcze gorzej niż jesienią.
Trzeba powiedzieć sobie wprost zaciągi z reguły są czymś złym. A czy Necid czy Eduardo, czy Kopczyński czy Phiplips naprawdę nie ma żadnego znaczenia. Jeden ch*j. Choć wolę swojego Kopczyńskiego niż pseudo gwiazdę z Luxemburga. Tak po prostu.
Kopczyński nie jest żadną gwarancją niczego, ale Luxemburczyk czy Cafu tak samo nie jest.
Więc z dwojga złego - wolę naszego nawet nieudolnego chłopaka niż zagraniczny szrot.
Co do Eduardo to cieszę się, że się zgadzamy.
Zapchajdziura, której miejsce najwyżej na ławce rezerwowych.
koko koko Skorza spoko...
Współczuję troszkę przyszłemu trenerowi ,bo spuścizna szrotu po ostatnich dwóch okienkach jest nie do ogarnięcia.
Ale piłkarsko są lepsi od niego, dlatego grają. A to, że nie ma wyników to nie jest wypadkowa ich słabości tylko tego, że generalnie coś nie gra. Po to przyszedł Antolić, Cafu, ten Philipps, żeby nie trzeba było oglądać Kopczyńskiego.
Ja z kolei wolę zawodnika, który swoimi umiejętnościami może coś dać, niż kogoś, od kogo można wymagać w porywach poprawności.
Nigdzie nie robiłem Eduardo żadnej gwiazdy. Od początku był dla mnie dodatkiem i nie rozumiem, czemu wskazuje się go jako kozła ofiarnego, skoro większość prezentuje się poniżej oczekiwań.
A Melanż Trwa...
Cóż, ja wolę zawodnika, który dawał regularnie poprawność, niż takiego, który mógłby ewentualnie, kiedyś, być może, przez chwilę wznieść się na wyższy poziom, ale często spisuje się poniżej tej poprawności. Zwłaszcza na pozycji defensywnego pomocnika. Tu oczekuję regularności.
Antolic - ostatnio pokazał trochę więcej. Ale równie dobrze potrafił schować się na ponad połowę spotkania. No i tak poza tym to gra na innej pozycji niż Kopczyński. A Philipps nie przekonał mnie, że gra lepiej niż Kopczyński.
Nigdzie nie twierdziłem, że robisz z Eduardo gwiazdę. Ot zapchajdziura, która na boisku powinna się pojawiać czasami na ostatnie 5-10 minut, a tymczasem grała w pierwszym składzie (gdy Kucharczyk siedział na ławce) i zanotowała 9 niecelnych strzałów na 9 prób (za weszlo.com)
Dlatego pisałem, że m.in. na tym polega problem. Ty się cieszyłeś, że wszyscy grali, a ja uważam, że nie wszyscy zasługiwali na to.
edit:
jeszcze cytacik z weszlo.com, o którym wspominałem:
Odpalamy portal ekstrastats.pl i widzimy, że przez 442 minuty na ligowych boiskach chłop oddał 9 strzałów, z czego â uwaga, uwaga â żaden nie był celny.
PS.
Do wieczora (jesli cos zaciekawi mnie na tyle, bym mial ochote odpowiedziec)
Ostatnio edytowane przez Yevaud ; 16-04-2018 o 14:35
koko koko Skorza spoko...
Tak, tą regularność było widać w ostatnich swoich spotkaniach, gdzie był regularnie spóźniony. Idąc Twoim tokiem rozumowania to zamiast Vadisa, Moulin, czy Prijovića, którzy z początku nie wyglądali jakoś nadzwyczajnie, trzeba było wystawiać przeciętniaka, który wyżej nie podskoczy.
Ale ok, Kopczyński zbawieniem środka pola. Bez sensu było skupować ten cały "szrot".
Antolić, Mączyński, Cafu i ten Luksemburczyk cechują się tym, że mając piłkę przy nodze potrafią z nią zrobić coś więcej, niż podać do najbliższego kolegi. Nie mówiąc już o oddaniu strzału, czy zaliczeniu asysty. Jeśli chcesz mi udowodnić, ze na chwilę obecną trener powinien ich odstawić i wpuścić Kopę to się chyba nie dogadamy.
Ale ok, łatwo oceniać poszczególnych zawodników, kiedy całej drużynie nie idzie. Zaraz się okaże, że część z nich odpali, bo musi się tak stać i niektórym tu będzie głupio. Tak było z Malarzem, Prijovićem, czy Vadisem.
A Melanż Trwa...
Naprawdę bardzo słabe jest sprowadzenie tylu DM-ów (może to jakieś nawiązanie do Darka Mioduskiego, jego inicjałów) a nie dodanie nikogo na lewą obronę i nie wzmocnienie ataku. Oni na serio liczyli, że w tej słabej lidze to Eduardo k...sem właduje parę bramek, a tu nie potrafi nogą czy głową.
Jak wiemy, tam gdzie nie ma rywalizacji na danej pozycji - tam łatwo obniżyć loty. Niezgoda nie strzela dużo bramek, ale nie ma też większej presji, bo rywala brak ...
Podobną sytuację mieliśmy kiedyś z Brzyskimi, w międzyczasie z Hlouskiem.
Luksemburczyk to w mojej opinii taki ligowy średniak, pasowałby to drużyn z 6-9 miejsca, tam by może miał jakieś asysty.
Wciąż nie mamy w Legii osoby kreującej grę. Takiego Vadisa to nie znajdziemy długo, ale kogoś w stylu Vasiljeva już można chyba znaleźć ? Pytanie czy my w ogóle go szukaliśmy.
Ostatnio edytowane przez Marcino ; 16-04-2018 o 15:06
Pełno na ziemi ludzi, co nie zasługują by do nich mówić.
Otóz to.
Właśnie ostatnio się zastanawiałem - w czym ten Philipps jest lepszy od Kopy?
Wszędzie z reguły jest tak, że stranieri musi być lepszy od swojego (a nawet dużo lepszy), żeby grać. Ja nie zauważyłem, żeby Philipps czymkolwiek się wyróżniał. Jak ma grać nasz Kopa, albo Kopa z Luksemburga, to zdecydowanie wolę żeby grał nasz Kopa.
-------------
Z zimowego zaciągu fajne wejście mieli Remy i Antolić, Vesović też pokazał, że ma szybkość, przebojowość. Ale z meczu na mecz jest gorzej. Eduardo już jest raczej po drugiej stronie rzeki i to bardziej hobby-player. Cafu i Mauricio mało grali, ale nie bardzo widać powody do optymizmu.
I tu pojawia się zasadnicze pytanie, na które ja teraz nie znam odpowiedzi - czy zimowy zaciąg to szrot (tak jak na to wskazują ostatnie mecze), czy grają tak żenująco tylko i wyłącznie przez przygotowania "specjalisty" na Florydzie i ogólnie przez to, że na ławce mieli "doktora bleferstwa". O tym pewnie dopiero przekonamy się jesienią, gdy na ławce będzie trener. Na teraz to niewiadoma.
Oby nie skończyło się tak, ze okażą się tak przydatni, jak letni zaciąg czyli tuzy typu Pasquato, Sadiku, Berto, bo naprawdę będziemy mieli problem.
...nie bez powodu "drugi Paryż" mówili na Nią,
nie bez powodu Nieśmiertelnej dostała miano...
Vrdoljak w wywiadzie dla PS stwierdził, że mamy najsłabszą drużynę od lat. I nie sposób się z Nim nie zgodzić. W Legii powinno być ok. 3-4 gwiazd (takich jak VOO, Nikolić itp) plus 8-9 wyróżniających się zawodników na tle ligi. Stawkę powinna uzupełniać utalentowana młodzież i kilku "solidniaków". A obecnie nie mamy ani jednej gwiazdy.
Gwiazdy ligi:
-
Wyróżniający się zawodnicy na tle ligi:
Malarz, Pazdan, Hamalainen, Niezgoda, Radović (o ile się wyleczy i wróci do formy)
Przeciętniacy ligowi:
Hlousek, Remy, Mączyński, Kucharczyk, Antolić
Poniżej przeciętnej, zapchajdziury, przereklamowani (przepłacani):
Broź, Astiz, Jędrzejczyk, Cierzniak, Vesović, Philipps, Kopczyński
Badziewiacy (nic nie wnoszą, oprócz poborów):
Hildeberto, Mauricio, Cafu, Eduardo
Młodzi, bardzo utalentowani z perspektywą na kilkumilionowy zysk:
Szymański, Majecki
Młodzi, którzy mają szansę odpalić:
Żyro, Wieteska, Michalak, Praszelik, Karbownik, Zjawiński, Kwietniewski
Więc powiadasz, że Hamalainen i Niezgoda się wyróżniają na tle ligi, a Remy to przeciętniak... Zaiste ciekawe.
Lubię sobie jebnąć posta.
„Winowajcę znali wszyscy, ale każdy spowiadający się odpowiadał, że go nie zna, a na następny dzień z czystym sumieniem przystępował do komunii – bo spowiedź spowiedzią, ale charakter przede wszystkim i kapować nie wolno”
St.Grzesiuk, „Boso, ale w ostrogach”
Nie no też lubię Kopę ale bez przesady. Philips w swoim pierwszym meczu z Zagłębiem był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Dużo widział, grał ciągle do przodu (nie koniecznie do najbliższego przeciwnika)wszędzie go było pełno i nadawał tempo gry. Jeżeli mi nie wierzysz albo nie pamiętasz to śmiało można wrócić do naszych komentarzy po meczu.
Później kontuzja i obecnie faktycznie niczego wielkiego nie pokazuje ale jeśli jego faktyczne umiejętności przedstawia pierwszy(w co wierzę) mecz to Kopczyńskiemu sporo do niego brakuję nawet jeśli jest nasz![]()
304meczów*
62 gole*
52 asysty*
jest tylko jeden King!!!!
*dane mogą ulec zmianie
Ale ja tego Philippsa nie skreślam. Pisałem, że może jest tak, że cały zaciąg gra jak gra przez pana Jozaka.
Oceniam całokształt jego dotychczasowych występów - na razie (może poza jednym meczem z Zagłębiem) nie pokazał nic. Równie dobrze można było wstawić Kopę i nie byłoby różnicy in minus.
Trzeba poczekać aż na ławce będzie trener, wtedy ocenimy zimowy zaciąg.
...nie bez powodu "drugi Paryż" mówili na Nią,
nie bez powodu Nieśmiertelnej dostała miano...
Ocena Remy'ego nie jest prosta. Po dobrym początku, ostatnio słabiej wygląda. W obronie popełnia dużo błędów, chyba lepiej grał jako defensywny pomocnik. Szczególnie z Zagłębiem widać było, jak Mares go przestawia, a Remy zamiast go wyprzedzać pozwalał na przyjęcie piłki. A też ułomkiem nie jest.
Ale wydaje mi się, że w klasyfikacji środkowych obrońców ligi nie byłby niżej niż Niezgoda wśród napastników (w przypadku Niezgody oceniam to co pokazuje [strzela], a nie wiek, potencjał, etc.)
Lubię sobie jebnąć posta.
„Winowajcę znali wszyscy, ale każdy spowiadający się odpowiadał, że go nie zna, a na następny dzień z czystym sumieniem przystępował do komunii – bo spowiedź spowiedzią, ale charakter przede wszystkim i kapować nie wolno”
St.Grzesiuk, „Boso, ale w ostrogach”
Kopczyński nie różniłby się od Philippsa?
A to nie wiedziałem, że część forumki jest cyklicznie zapraszana na treningi i wie, w jakiej formie znajduje się nasz wychowanek. I takie pytanie: czy Kopczyński posiada takie same umiejętności jak nasz nowy nabytek, żeby można stawiać przy nich znak równości? I co sprawiło, że w wieku 26 lat nie zainteresował się nim żaden zagraniczny klub, choćby taki outsider ligi francuskiej jakim jest Metz. Dziękuję za merytoryczną odpowiedź.
W razie czego kilka kandydatur ode mnie na podmiankę tych już grających, którzy także nie zachwycają: Żyro za Pazdana, Turzyniecki w miejsce Jędrzejczyka, Bartczak za Hlouska, a Preszelik na pozycję nr 10. A latem to zamiast szukać wzmocnień po jakieś ogórkowej Ligue 1, Laziiach, czy innych Dinamach to polecam pogrzebać w III ligowych rezerwach. Tam pewnie mamy kopalnie talentów mogących z powodzeniem zastąpić tych z pierwszej drużyny bez ubytku na jakości...
Ostatnio edytowane przez Chmielo ; 16-04-2018 o 16:36
A Melanż Trwa...
Philipps był wychowankiem Metz i tylko dlatego sporadycznie tam występował (w jednym sezonie nigdy nie dobił nawet do zawrotnych 900 minut na boisku). Gdyby stanowił jakąkolwiek wartość dla najgorszej drużyny ligi, to nie oddali by go do Legii.
Śmieszne, że taki "ogór" w oczach niektórych ma więcej sympatii niż wychowankowie klubu. Dla mnie musi na boisku pokazać, że jest wartościowym zawodnikiem. Przez kilkanaście kolejek nie pokazał niczego, a jego występ z Zagłębiem to kpina. Oczywiście liczę, że jeszcze coś pokaże, ale to mało prawdopodobne. Na Pasquato niektórzy już czekają wieeele miesięcy.
Ja zawsze byłem w nielicznym gronie obrońców Kopy, i jednak wydaje mi się, że Philipps jest lepszym zawodnikiem. Tzn. w zasadzie ciężko ich na razie porównać, ale na pewno ma lepsze podanie i lepszy przegląd pola, co można było zauważyć nawet w trakcie Miedziowpierdolu w sobotę(zaliczył parę dłuższych podań na wolne pola), ale jednocześnie jest też gorszy w odbiorze(pod tym względem Kopa to akurat TOP naszej ligi). Ja to się zastanawiam jak by się Kopczyński prezentował na stoperze. W meczach, w których graliśmy defensywnie(chociażby Real), i Kopa ustawiał się albo pomiędzy stoperami, albo bezpośrednio przed nimi wyglądał całkiem nieźle.
Faktem jest, że dano Jozakowi wszystko czego potrzebował, i transfery zrobiono pod jego wizję futbolu( komentarz zbędny), i nie jest powiedziane, że nowy TRENER będzie widział dla obecnego zaciągu miejsce w zespole, a wtedy może być problem. Może, ale nie musi, bo koniec końców uważam, że w większości ściągnęliśmy dobrych zawodników.
A co do ściągania zawodników z dołu ligi francuskiej, to uważam, że to jest świetny pomysł(oczywiście wszystko z rozwagą). Swego czasu Monchi(były dyrektor sportowy Sevilli, obecnie Romy) powiedział, że Ligue 1 oferuje najlepszy stosunek jakości do ceny, stamtąd też Sevilla wyciąga wiele ze swoich perełek(tylko, że u nich skauting istnieje nie tylko teoretycznie).
No ale wolec Kopczynskiego niż Philipsa.... Ludzie tak a na trenera Ojrzynski z asystentem Kowalczykiem....![]()
MIODUSKI Z LEGII WON!
Fajnie, że już oceniamy zimowe transfery, szczególnie, że w tym klubie mało kto odpalał w pierwszej rundzie/sezonie od sprowadzenia.
Z tym Kopczyńskim to chyba jakiś żart. Aż tak wam brakuje 90% skuteczności podań do tyłu?
Czytajcie ze zrozumieniem.
Napisałem, ze stranieri żeby grał, powinien być lepszy (lub wyraźnie lepszy od swojego). Jak dla mnie w dotychczasowych meczach Philipps nie pokazał praktycznie nic. Więc w sumie tak - wolałbym, żeby grał Kopa.
A czy ogólnie jest lepszym piłkarzem niż Kopa - być może tak. Tego dowiemy się jak będziemy mieć na ławce trenera. Oceniam jego dotychczasową grę.
No to jedziemy:
Chris Philipps - 444 minuty w ekstraklasie, 0 bramek, 0 asyst.
Cytaty z "Plusy i minusy po meczu z...":
Jagiellonia:
Śląsk:Chris Philipps + - Cichy bohater meczu. Gra na pozycji defensywnego pomocnika zawsze jest niewdzięczna, ale reprezentant Luksemburga, który raptem tydzień temu dołączył do drużyny, pokazał, że może być sporym wzmocnieniem. Choć nie uniknął kilku strat w ofensywie, to dobrze uspokajał grę, dużo widział i nie bał się zagrać celnej długiej piłki. Razem z Antoliciem zdominował środek boiska.
Arka:Chris Phillips â Gracz z Luksemburga zagrał w piątek poprawne zawody. Zszedł z boiska w 55. minucie, ponieważ sztab szkoleniowy nie chciał ryzykować pogłębienia się urazu. Jak przyznał sam zawodnik, ze Śląskiem zagrał mimo problemów z łydką. Wcześniej zdołał jednak dołożyć małą cegiełkę w ofensywie, zagrywając głową w kierunku Niezgody przy czwartej bramce.
Pogoń:Chris Philipps - â po świetnych występach w kadrze narodowej były piłkarz Metz nie pokazał się z dobrej strony w meczu z Arką. Całe spotkanie spędził jako defensywny pomocnik, jednak popełniał wiele błędów m.in. w wyprowadzaniu piłki od bramki. Liczba 4 odebranych piłek przy 5 straconych nie stawia go w dobrym świetle.
Zagłębie:Chris Philipps â Od chorwackiego trenera Luksemburczyk dostał niecałe pół godziny. Wszedł przy wyniku 2-0, więc dużo pracy nie miał. Kilka niepotrzebnych strat. Występ bez większej historii
Czyli w sumie poza pierwszym, bardzo dobrym meczem z Zagłębiem, później przeciętnie lub słabo.Chris Philipps - â Nie zastąpił dobrze grającego ostatnimi czasy Krzysztofa Mączyńskiego. W pierwszej połowie mial dużo niecelnych podań. Jest środkowym pomocnikiem defensywnym, a jego ilość odbiorów w sobotę była zdecydowane za mała..
A teraz statystyki:
Przeanalizujcie te dane. Wnioski nasuwają się same.
Na razie Philipps gra słabiutko.
Na usprawiedliwienie trzeba powiedzieć, że cała drużyna gra słabiutko. Ja go nie skreślam.
Jesienią przekonamy się czy potrafi wejść na wyższy poziom czy to taka gorsza kopia Kopy.
...nie bez powodu "drugi Paryż" mówili na Nią,
nie bez powodu Nieśmiertelnej dostała miano...