Obecnie jesteśmy pod formą. Tu nie chodzi o brak optymizmu czy biadolenie ale o stwierdzenie faktów.
Dlatego w piątek liczą się punkty. Obyśmy wywieźli 3 z Lubina.
Trzeba się przestać oszukiwać ale w piątek to my możemy ten mecz po ciężkim boju wygrać wyszarpując gola i broniąc cała drużyną a nie wjedziemy w nikogo jak pitbull w kurnik....
Uważam też i o to jestem spokojniejszy że forma przyjdzie za ok 2-3 tygodnie. I do tego czasu musimy nie pozwolić sobie na odjechanie czołówce lub nawet postarać się odrobić coś z tych 7 punktów.
Z personaliów:
Na minus Broź (bez pomysłu gra do tylu, człapak), Gui gra b. w kratke, dośrodkowanie w trybuny lub asysta, Necid nie przekonuje (Rado w ataku lub dalej zgrywanie Czecha), Kopczyński ani nie stanowi zapory w defensywie albo rozrzuca tylko do boku, Hamalainen cały czas twierdze że pomyłka transferowa i to mocno przepłacona.
Na plus: Dabrowski - wrócił do gry i to jak, Hlousek - walczy, szarpie, biega za 2 lub 3, Pazdan - dobrze czyści, Vadis - nawet w średniej formie przerasta ligę i jest groźny
Średnio: Jedza (tak wiem mógłby być minusem, ale w jego zwyżkę formy na boisku i w szatni wierzę) - to taki barometr Całego Zespołu, jak on odpali pociągnie to innych, Rado (umiejętności ma ale oby reset mu pomógł), Gruzin -drybluje, walczy o piłkę ale jest nieefektywny, Kuchy to Kuchy, musi mieć pare do biegania, Malarz - na razie nic nam nie wybronił, często grę wznawia w aut.
No i Magiera - czy jak zespół gra słabo to on potrafi wstrząsnąć szatnia? Czerczesow pod tym kątem był lepszy.
Szanuje Magiere i b.go cenię (szacun za jesień) tylko czy on da radę raz jeszcze to wszystko poukładać?
Czy jego metody kulturalnego tłumaczenia bedą aby odpowiednie? Oby tak i oby Vuko pomógł w tej sytuacji.
Choć osobiście uważam że trzeba bardziej pozytywnego pięrdolnięcia aniżeli tłumaczenia w spokoju schematów.
Martwi też co tu się pisze o przygotowaniu fizycznym, że zatrudniliśmy amatora, że nie sprawdzony.
Nie natknąłem się na żaden artykuł na ten temat i chyba szukamy dziury w całym. Jeśli coś przeoczyłem podeślijcie prosze.
Na koniec napisze że uważam że po przerwie ten mecz za najważniejszy - albo się odrodzimy albo będziemy już do końca łudzić się że konkurencja będzie gubić punkty.
Trzeba jednak wierzyć choć to jak będzie może być różnie. Obyśmy zagrali dobry mecz i wynik na koniec się zgadzał.
To jaki będzie skład dużo powie o sztabie - gdzie szukają rozwiązań i w którym kierunku idziemy.
Dlatego w piątek liczą się punkty. Obyśmy wywieźli 3 z Lubina.
Trzeba się przestać oszukiwać ale w piątek to my możemy ten mecz po ciężkim boju wygrać wyszarpując gola i broniąc cała drużyną a nie wjedziemy w nikogo jak pitbull w kurnik....
Uważam też i o to jestem spokojniejszy że forma przyjdzie za ok 2-3 tygodnie. I do tego czasu musimy nie pozwolić sobie na odjechanie czołówce lub nawet postarać się odrobić coś z tych 7 punktów.
Z personaliów:
Na minus Broź (bez pomysłu gra do tylu, człapak), Gui gra b. w kratke, dośrodkowanie w trybuny lub asysta, Necid nie przekonuje (Rado w ataku lub dalej zgrywanie Czecha), Kopczyński ani nie stanowi zapory w defensywie albo rozrzuca tylko do boku, Hamalainen cały czas twierdze że pomyłka transferowa i to mocno przepłacona.
Na plus: Dabrowski - wrócił do gry i to jak, Hlousek - walczy, szarpie, biega za 2 lub 3, Pazdan - dobrze czyści, Vadis - nawet w średniej formie przerasta ligę i jest groźny
Średnio: Jedza (tak wiem mógłby być minusem, ale w jego zwyżkę formy na boisku i w szatni wierzę) - to taki barometr Całego Zespołu, jak on odpali pociągnie to innych, Rado (umiejętności ma ale oby reset mu pomógł), Gruzin -drybluje, walczy o piłkę ale jest nieefektywny, Kuchy to Kuchy, musi mieć pare do biegania, Malarz - na razie nic nam nie wybronił, często grę wznawia w aut.
No i Magiera - czy jak zespół gra słabo to on potrafi wstrząsnąć szatnia? Czerczesow pod tym kątem był lepszy.
Szanuje Magiere i b.go cenię (szacun za jesień) tylko czy on da radę raz jeszcze to wszystko poukładać?
Czy jego metody kulturalnego tłumaczenia bedą aby odpowiednie? Oby tak i oby Vuko pomógł w tej sytuacji.
Choć osobiście uważam że trzeba bardziej pozytywnego pięrdolnięcia aniżeli tłumaczenia w spokoju schematów.
Martwi też co tu się pisze o przygotowaniu fizycznym, że zatrudniliśmy amatora, że nie sprawdzony.
Nie natknąłem się na żaden artykuł na ten temat i chyba szukamy dziury w całym. Jeśli coś przeoczyłem podeślijcie prosze.
Na koniec napisze że uważam że po przerwie ten mecz za najważniejszy - albo się odrodzimy albo będziemy już do końca łudzić się że konkurencja będzie gubić punkty.
Trzeba jednak wierzyć choć to jak będzie może być różnie. Obyśmy zagrali dobry mecz i wynik na koniec się zgadzał.
To jaki będzie skład dużo powie o sztabie - gdzie szukają rozwiązań i w którym kierunku idziemy.
Komentarz