Taki Pogba czy Umtiti też się czują Francuzami...co nie zmienia faktu, że nimi nie są.
A Zośka czy tego chcę czy nie Polką jest w połowie.
PS. Za chrześcijańskość szacuneczek.
Taki Pogba czy Umtiti też się czują Francuzami...co nie zmienia faktu, że nimi nie są.
A Zośka czy tego chcę czy nie Polką jest w połowie.
PS. Za chrześcijańskość szacuneczek.
Ostatnio edytowane przez Barto(L)d ; 13-08-2018 o 17:01
![]()
Anita Włodarczyk we wtorek otrzymała z Polskiego Komitetu Olimpijskiego oficjalną informację, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) potwierdził jej tytuł mistrzyni olimpijskiej w rzucie młotem, wywalczony podczas igrzysk w Londynie w 2012 roku.
Anita Włodarczyk we wtorek otrzymała z Polskiego Komitetu Olimpijskiego oficjalną informację, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) potwierdził jej tytuł mistrzyni olimpijskiej w rzucie młotem, wywalczony podczas igrzysk w Londynie w 2012 roku.
Anita Włodarczyk /Aleksander Koźmiński /PAP
Włodarczyk, która dwa dni temu w Berlinie wywalczyła tytuł mistrzyni Europy, w Londynie była druga, a złoty medal przyznano jej po zdyskwalifikowaniu za doping Tatiany Łysenko.
O tym, że Polka jest złotą medalistką, było wiadomo od ponad roku, gdy MKOl podjął decyzję o dyskwalifikacji Rosjanki. Dopiero teraz jednak PKOl otrzymał w tej sprawie oficjalne potwierdzenie.
Lecz przez te 10 minut zapomnieli na czym polega godność klubu , który chce mienić się mianem głównego wroga Legii w Polsce. Grajki bez honoru.
Jeden niemiach w sztafecie już się wypierdolił na glebę. Przykra sprawa.
Wczoraj w Madrycie:
https://www.youtube.com/watch?v=UilRIH2fMIc
Ewa zrobiła to już w eliminacjach, w których âna rozgrzewkęâ uzyskała 7.21 sekundy. Kto sądził, że na tym poprzestanie, kilkadziesiąt minut później musiał przecierać oczy. W finale nasza zawodniczka wyrwała z bloków do przodu i od zaczęła powiększać przewagę nad wicemistrzynią olimpijską. Zegar pokazał czas 7.11 s. To rekord hiszpańskiego mityngu i trzeci wynik w tym roku na świecie. Co istotne, drugi i pierwszy rezultat też należą do Ewy, podobnie jak już czternaście najlepszych czasów w całej historii polskiej lekkoatletyki. Nie licząc obydwu zaproszonych sztafet 4x400 metrów, po mityngu w Madrycie biało-czerwoni mają już 25 minimów na ME (1-3 marca). W Hiszpanii w biegu na 1500 m wypełniła je Sofia Ennaoui. Jej szczególnie zależało na tym występie, bo uzyskany w środę w Toruniu wskaźnik na 800 m i tak do niczego jej się nie przyda.
â To było jedynie przetarcie, skupiam się przede wszystkim na âpółtorakuâ â poinformowała nas brązowa medalistka HME z Belgradu na tym dystansie. W Hiszpanii uzyskała 4:08.31 â drugi najlepszy wynik na świecie i pierwszy w Europie.
Tym, którzy jeszcze nie uporali się z minimum, Polski Związek Lekkiej Atletyki daje na to jeszcze nieco ponad tydzień. Działacze zamierzają ogłosić skład reprezentacji na Glasgow tuż po zaplanowanych na następny weekend w Toruniu mistrzostwach kraju seniorów. Jedną z największych nieobecnych wśród tych, którzy już biegali szybciej niż wymaga tego związek, będzie Justyna Święty-Ersetic.
â Traktuję tę zimę treningowo. W Szkocji mogę co najwyżej pomóc sztafecie â zapowiedziała sprinterka.
"Lecz przyjdą czasy, że te kutasy będą przed nami na baczność stać,
Ręka nie zadrży jak liść osiki, gdy będziem w głupie mordy prać.
Więc pijmy zdrowie szwoleżerowie niech smutki zginą w rozbitym szkle,
Gdy nas nie będzie nikt się nie dowie czy dobrze było nam czy źle."
Janusz Waluś - czekaMY!
Widać, że koronnym dystansem Ewy jest 60m ale to 100m jest tym prestiżowym sprinterskim dystansem więc fajnie by było, gdyby formę z sześćdziesiątki przełożyła ma setkę latem.
Warto też dodać świetną formę Sofii, Święty czy Igi Baumgart. Wygląda na to, że żeńskie 400m może nam w przyszłości przynieść bardzo wartościowe rezultaty.
Lepiej być ciemniakiem niż pedałem i lewakiem!