Do lipca to oni mu będą musieli zapłacić grubo ponad pół miliona złotych pensji. Za te pieniądze można było jednak pozyskać kogoś kto nie będzie dochodził do formy przez pół roku.
Pierworodny syn Jacek Magiera w roli Legii trenera
Zwiń
X
-
Porównując wyniki jakie osiągał S. Czerczesow z wynikami J. Magiery nasuwa się wiele analogii.
Tak wyglądała tabela, gdy S.Cz. przejmował Legię:
A tak wyglądała tabela, gdy Legię przejmował J.M.:
Strata do lidera taka sama (10 pkt), ale u Magica była to strata aż do 3 drużyn. Za Staśka do 2. drużyny traciliśmy tylko 4 punkty. Trener Magiera jednak miał 2 mecze więcej na odrobienie strat.
Tak punktował zespół w rundzie zasadniczej za S. Cz.:
A tak punktujemy za J.M.:
Czyli niemal identycznie. S. Cz. średnio 2,26 pkt na mecz, J.M. 2,43. Za Magica lepiej wygląda różnica bramkowa 46:17 vs 34:15.
Na starcie rundy mistrzowskiej S. Cz. miał łatwiejsze zadanie:
1. Legia 30
2. Piast 29
3. Cracovia 23
Teraz została jeszcze jedna kolejka, ale jesli liderzy wygrają swoje mecze, to będzie to wyglądało tak:
1. Jagiellonia 30
2. Legia 29
3. Lechia 28
4. Lech 28
Za Staśka w rundzie mistrzowskiej szału nie było, ale do mistrza wystarczyło:
1:0 Lech
0:0 Ruch
4:0 Cracovia
0:2 Zagłębie
4:0 Piast
0:2 Lechia
3:0 Pogoń
czyli 13 punktów. Teraz mam wrażenie, że 13 pkt to może być za mało.
Skład, jakim najczęściej grał S. Cz: Malarz - Jędrzejczyk Pazdan Lewczuk Hlousek - Borysiuk Jodłowiec Guilherme Duda - Prijović Nikolić
Oby w tym roku powtórka!Komentarz
-
Fajna analiza, jednak troszkę martwi ten podany skład na końcu - jak czytam "Nikolić i Projović" to jakbym czytał " strzelą na pewno kilka brameczek"... Teraz niestety tych żądeł brak, i tu może być kłopot. Źle mi się patrzy na Legię grającą bez napastników ( bo Kuchego, Hamy czy Rado za takowych nie uważam). Z drugiej strony bramek mamy więcej za Magiery niż za Staśka...Komentarz
-
Tylko niestety nastrzelanych głównie na jesieni kiedy byli jeszcze Nikolić i Prijović. Powodów do optymizmu zbyt wiele nie widać na wiosnę(poza szczęśliwym, ale regularnym punktowaniem z mocniejszymi). Miejmy nadzieję, że jakoś do tego mistrza doczłapiemy bez napastnika.Komentarz
-
Podsumowując - obrona bez zmian, pomoc lepsza teraz, atak za Staśka. Jak dla mnie S. Cz. i J.M.mają drużynę na podobnym poziomie.
Druga sprawa - rywale. Tu chyba każdy się zgodzi, że ciężej walczyć z Lechem, Lechią i Jagiellonia niż z Piastem Gliwice.
Piszę to wszystko w kontekście tego, że Czerczesow uchodzi niemal za cudotwórcę i zajebistego trenera. Trener Magiera ma jednak trudniejsze zadanie, a jakby (odpukać) nie obronił mistrzostwa, to przez wielu "ekspertów" będzie skreślony i wybije tu na forum szambo.
Ale spokojnie, Magic zamknie usta niedowiarkom i zdobędzie mistrzaKomentarz
-
Fajna analiza, jednak troszkę martwi ten podany skład na końcu - jak czytam "Nikolić i Projović" to jakbym czytał " strzelą na pewno kilka brameczek"... Teraz niestety tych żądeł brak, i tu może być kłopot. Źle mi się patrzy na Legię grającą bez napastników ( bo Kuchego, Hamy czy Rado za takowych nie uważam). Z drugiej strony bramek mamy więcej za Magiery niż za Staśka...Komentarz
-
Komentarz
-
A na poważnie - na tę szansę trzeba sobie zasłużyć na treningach. Skoro ktoś na treningu jest dużo gorszy od konkurentów na danej pozycji, to też tę szansę ma dostać, bo może w meczu wypali? Nie, tak to nie działa.
Poza tym Kazaiszwili 5 razy wychodził w podstawie + ileś tam razy wchodził z ławki. Czemu w tych meczach "w środku nie pozamiatał"?
Uważasz, że Magic się na niego uwziął czy tam jest uprzedzony?
Wyjścia są dwa - albo Vako na treningach prezentuje się bardzo słabo, albo (co dla mnie bardziej prawdopodobne) przyczyna leży w zachowaniu Gruzina.Komentarz
-
Piszę to wszystko w kontekście tego, że Czerczesow uchodzi niemal za cudotwórcę i zajebistego trenera. Trener Magiera ma jednak trudniejsze zadanie, a jakby (odpukać) nie obronił mistrzostwa, to przez wielu "ekspertów" będzie skreślony i wybije tu na forum szambo.
Ale spokojnie, Magic zamknie usta niedowiarkom i zdobędzie mistrza
Co do rywali, to z jednej strony faktycznie trudniej jest walczyć z Lechem czy Lechią niż z Piastem i Cracovią, ale przy bardziej wyrównanej czołówce, rywale sami zabierają sobie punkty. Problemem nie jest mocna konkurencja, bo z nią mamy kapitalny bilans bezpośrednich meczów, tylko to że Legia wygląda po przerwie zimowej fatalnie w starciu z przeciętniakami, których jesienią brutalnie pacyfikowała.
Problem z oceną Magiery jest taki, że za jego kadencji mamy dwa, zupełnie różne oblicza Legii. Kluczowe jest pytanie o to, który obraz jest prawdziwy. Jeśli ten z rundy jesiennej, to znaczy że za obecny stan rzeczy należy w pełni winić zarząd, który nie zawalił sprawę z transferami i nie znalazł zastępstwa dla Nikolica i Prijovica. Jeżeli jednak prawdziwe jest oblicze po rundzie zimowej, to znaczy że Magiera przejął samograj, który po jego przyjściu się odblokował i zaczął grać na miarę swoich możliwości. Moim zdaniem w obu tych stwierdzeniach jest sporo prawdy.Komentarz
-
Vako podobno najbardziej lubi grać na pozycji nr 10, która to jest okupowana niepodzielnie przez Vadisa i jeśli Gruzin grał, to z reguły na skrzydle. A wiadomo, że piłkarz który nie gra na swojej pozycji, to 20% piłkarza. Wystarczy wspomnieć, jak sam Odjidja grał na początku swojego pobytu w Legii w jednej linii z Jodłą. Chyba dopiero Magiera dał mu pograć na "dziesiątce" i od tego momentu Belg nagle się przebudził. W kadrze jest zdecydowanie za mało skrzydłowych a za dużo środkowych pomocników i z tego względu ci ze środka przymusowo są przestawiani na boki, żeby zapełnić powstające luki. Zwróciłem na to uwagę już na początku tego sezonu. Nie tylko Waleri musiał biegać z konieczności na skrzydle - Hamalainen też. No i Rado, jakby miał wybierać, to też by pewnie grał na środku. Różnica była też w jakości bo Langil i Aleksandrow to były bardzo kiepskie alternatywy w przypadku przymusowej absencji któregoś z najważniejszych graczy. Na szczęście ta dwójka zniknęła z pierwszego zespołu, a na ich miejsce przyszedł Nagy - i bardzo dobrze. Ale jakby nie patrzeć, to w ten sposób jeden skrzydłowy z kadry ubył (chyba że liczyć Chukwu). A środkowych mamy dostatek i Vako nie może się na tę pozycję przebić, bo nikt o zdrowych zmysłach na niego nie postawi, skoro jest Ofoe.
Nie chcę jednak bronić Kazaiszwilego, bo miał swoje szanse w styczniowych sparingach. Pod nieobecność VOO zagrał kilka razy na "10" i w sumie nic wielkiego nie pokazał. Nawet młody Szymański nakrywał go czapką. Więc z jednej strony zgadzam się, że Vako nie dostał prawdziwej szansy w meczu o stawkę, ale może po prostu na tę szansę nie zasłużył. Wydaje mi się, że on nie pasuje do tego zespołu. Trzymałem za niego kciuki i nadal trzymam, żeby dał coś wartościowego tej drużynie, ale na razie na to się nie zanosi.Komentarz
-
Czyli wygląda na to, że taki Nagy na treningach się opierdala, bo nie może liczyć na pierwszą "11". Albo taki Necid - na boisku prezentował się mizernie, a na treningach był gwiazdą. Hamalainen strzelił najfartowniejszego gola w karierze w Poznaniu to w następnym meczu dostał wyjściowy skład, tak w ramach podziękowania. Fachowiec z tego trenera.Komentarz
-
Czyli wygląda na to, że taki Nagy na treningach się opierdala, bo nie może liczyć na pierwszą "11". Albo taki Necid - na boisku prezentował się mizernie, a na treningach był gwiazdą. Hamalainen strzelił najfartowniejszego gola w karierze w Poznaniu to w następnym meczu dostał wyjściowy skład, tak w ramach podziękowania. Fachowiec z tego trenera.
Ps. Morcie...obiecałeś coś349meczów*
71 goli*
58 asyst*
jest tylko jeden King!!!!
*dane mam nadzieję ulegną jeszcze kiedyś zmianieKomentarz
-
Magiera pisze scenariusze.
E:
Jacek Magiera na briefingu w wielkopiątkowy poranek zasugerował, że Kasper Hämäläinen może w meczu z Koroną Kielce (poniedziałek, 15.30) dostać szansę gry w podstawowym składzie.
Magiera, jak wiadomo, niespecjalnie lubi personalne spekulacje i z reguły od nich ucieka. Tak też było i teraz, gdy pytany o to, kto zastąpi pauzujących za kartki Guilherme i Michała Kopczyńskiego odparł na zasadzie: „wiem, ale nie powiemâ€, dodając tradycyjną formułkę: „jeszcze trzy treningi przed nami, zobaczymy, co się zdarzyâ€.
Jednak podpytywany dalej, czy największą szansę na to mają zmiennicy z Poznania: Tomasz Jodłowiec i Dominik Nagy (Jodłowiec ewentualnie w miejsce Kopczyńskiego, a Nagy oczywiście za Guilherme), dość znacząco sam podjął temat Hämäläinena: – Potwierdził dobrą formę. Miał wejście, które zakończył bardzo ważną bramką. Zasłużył na to, by zagrać w pierwszym składzie.Ostatnio edytowany przez Mario; 24837.Komentarz
Komentarz