Pierworodny syn Jacek Magiera w roli Legii trenera

Zwiń
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • Sugarman
    Legionista
    • 02.2014
    • 3136

    Do lipca to oni mu będą musieli zapłacić grubo ponad pół miliona złotych pensji. Za te pieniądze można było jednak pozyskać kogoś kto nie będzie dochodził do formy przez pół roku.
    „Próbuję czasem być taki skromny, że ja się nie znam na tej piłce i tak dalej. Ale powiedzmy sobie szczerze, ja od siedmiu lat jestem bardzo pilnym studentem tego co się dzieje w piłce nożnej, co się dzieje na świecie, jak to wygląda.”

    Komentarz

    • b.
      Legionista
      • 03.2009
      • 6840

      Porównując wyniki jakie osiągał S. Czerczesow z wynikami J. Magiery nasuwa się wiele analogii.

      Tak wyglądała tabela, gdy S.Cz. przejmował Legię:



      A tak wyglądała tabela, gdy Legię przejmował J.M.:



      Strata do lidera taka sama (10 pkt), ale u Magica była to strata aż do 3 drużyn. Za Staśka do 2. drużyny traciliśmy tylko 4 punkty. Trener Magiera jednak miał 2 mecze więcej na odrobienie strat.

      Tak punktował zespół w rundzie zasadniczej za S. Cz.:



      A tak punktujemy za J.M.:



      Czyli niemal identycznie. S. Cz. średnio 2,26 pkt na mecz, J.M. 2,43. Za Magica lepiej wygląda różnica bramkowa 46:17 vs 34:15.

      Na starcie rundy mistrzowskiej S. Cz. miał łatwiejsze zadanie:

      1. Legia 30
      2. Piast 29
      3. Cracovia 23

      Teraz została jeszcze jedna kolejka, ale jesli liderzy wygrają swoje mecze, to będzie to wyglądało tak:

      1. Jagiellonia 30
      2. Legia 29
      3. Lechia 28
      4. Lech 28

      Za Staśka w rundzie mistrzowskiej szału nie było, ale do mistrza wystarczyło:

      1:0 Lech
      0:0 Ruch
      4:0 Cracovia
      0:2 Zagłębie
      4:0 Piast
      0:2 Lechia
      3:0 Pogoń

      czyli 13 punktów. Teraz mam wrażenie, że 13 pkt to może być za mało.

      Skład, jakim najczęściej grał S. Cz: Malarz - Jędrzejczyk Pazdan Lewczuk Hlousek - Borysiuk Jodłowiec Guilherme Duda - Prijović Nikolić

      Oby w tym roku powtórka!

      Komentarz

      • Paramonow
        Legionista
        • 12.2016
        • 209

        Fajna analiza, jednak troszkę martwi ten podany skład na końcu - jak czytam "Nikolić i Projović" to jakbym czytał " strzelą na pewno kilka brameczek"... Teraz niestety tych żądeł brak, i tu może być kłopot. Źle mi się patrzy na Legię grającą bez napastników ( bo Kuchego, Hamy czy Rado za takowych nie uważam). Z drugiej strony bramek mamy więcej za Magiery niż za Staśka...

        Komentarz

        • świrek88
          Legionista
          • 06.2012
          • 299

          Zamieszczone przez Paramonow
          Z drugiej strony bramek mamy więcej za Magiery niż za Staśka...
          Tylko niestety nastrzelanych głównie na jesieni kiedy byli jeszcze Nikolić i Prijović. Powodów do optymizmu zbyt wiele nie widać na wiosnę(poza szczęśliwym, ale regularnym punktowaniem z mocniejszymi). Miejmy nadzieję, że jakoś do tego mistrza doczłapiemy bez napastnika.

          Komentarz

          • b.
            Legionista
            • 03.2009
            • 6840

            Zamieszczone przez Paramonow
            martwi ten podany skład na końcu - jak czytam "Nikolić i Projović" to jakbym czytał " strzelą na pewno kilka brameczek"...
            Patrząc po składzie, to ciężko stwierdzić czy ten dzisiejszy jest lepszy czy ten z wiosny '16. Bramka i obrona niemal niezmieniona, jedynie Lewczuk -> Dąbrowski. Jak dla mnie można postawić znak równości. Borysiuk i Kopczyński to też zawodnicy o podobnej charakterystyce. Czyli w zasadzie można napisać, że defensywa bez zmian. Malarz - Jędrzejczyk Pazdan Lewczuk Hlousek - Borysiuk. Malarz - Jędrzejczyk Pazdan Dąbrowski Hlousek - Kopczyński. Jeśli do tego dodamy Guilherme, to w praktyce 7/11 piłkarzy bez zmian. Wyżęj - rok temu mieliśmy Jodłowiec Duda, teraz Moulin Odjidja. Jodła był czołgiem i grał zajebiście, ale jednak to nie jest poziom Vadisa. Za to w ataku więcej dawali Prijo i Niko niż Rado o Kuchy.

            Podsumowując - obrona bez zmian, pomoc lepsza teraz, atak za Staśka. Jak dla mnie S. Cz. i J.M.mają drużynę na podobnym poziomie.

            Druga sprawa - rywale. Tu chyba każdy się zgodzi, że ciężej walczyć z Lechem, Lechią i Jagiellonia niż z Piastem Gliwice.

            Piszę to wszystko w kontekście tego, że Czerczesow uchodzi niemal za cudotwórcę i zajebistego trenera. Trener Magiera ma jednak trudniejsze zadanie, a jakby (odpukać) nie obronił mistrzostwa, to przez wielu "ekspertów" będzie skreślony i wybije tu na forum szambo.

            Ale spokojnie, Magic zamknie usta niedowiarkom i zdobędzie mistrza

            Komentarz

            • Barto(L)d
              Legionista
              • 06.2005
              • 1180

              ...a ego użytkownika Mario urosłoby do poziomu Everestu

              Komentarz

              • Mario
                Czerwona kartka
                • 07.2010
                • 5470

                Zamieszczone przez Barto(L)d
                ...a ego użytkownika Mario urosłoby do poziomu Everestu
                Bo miałem racje?

                Komentarz

                • junoumi
                  Legionista
                  • 03.2012
                  • 173

                  Zamieszczone przez Paramonow
                  Fajna analiza, jednak troszkę martwi ten podany skład na końcu - jak czytam "Nikolić i Projović" to jakbym czytał " strzelą na pewno kilka brameczek"... Teraz niestety tych żądeł brak, i tu może być kłopot. Źle mi się patrzy na Legię grającą bez napastników ( bo Kuchego, Hamy czy Rado za takowych nie uważam). Z drugiej strony bramek mamy więcej za Magiery niż za Staśka...
                  Tak, tylko większość tych bramek to chyba z końcówki zeszłego roku gdzie wsadzaliśmy po 4 bramki co mecz.

                  Komentarz

                  • Waldek_Legionista
                    Legionista
                    • 08.2013
                    • 125

                    Zamieszczone przez Mario
                    Kazaiszwili nigdy nie dostał od Magiery prawdziwej szansy i tyle.
                    W tym miejscu zgadzam się w 100% i bardzo żałuję, że tak się właśnie stało.
                    Vako z Vadisem naprawdę mogliby w środku pozamiatać...

                    Komentarz

                    • b.
                      Legionista
                      • 03.2009
                      • 6840

                      Zamieszczone przez Waldek_Legionista
                      W tym miejscu zgadzam się w 100% i bardzo żałuję, że tak się właśnie stało.
                      Vako z Vadisem naprawdę mogliby w środku pozamiatać...
                      Sadam Sulley też nie dostał szansy i co? Jak dla mnie mógłby w ataku pozamiatać

                      A na poważnie - na tę szansę trzeba sobie zasłużyć na treningach. Skoro ktoś na treningu jest dużo gorszy od konkurentów na danej pozycji, to też tę szansę ma dostać, bo może w meczu wypali? Nie, tak to nie działa.

                      Poza tym Kazaiszwili 5 razy wychodził w podstawie + ileś tam razy wchodził z ławki. Czemu w tych meczach "w środku nie pozamiatał"?

                      Uważasz, że Magic się na niego uwziął czy tam jest uprzedzony?

                      Wyjścia są dwa - albo Vako na treningach prezentuje się bardzo słabo, albo (co dla mnie bardziej prawdopodobne) przyczyna leży w zachowaniu Gruzina.

                      Komentarz

                      • Somebody
                        Legionista
                        • 01.2011
                        • 1080

                        Zamieszczone przez b.
                        Piszę to wszystko w kontekście tego, że Czerczesow uchodzi niemal za cudotwórcę i zajebistego trenera. Trener Magiera ma jednak trudniejsze zadanie, a jakby (odpukać) nie obronił mistrzostwa, to przez wielu "ekspertów" będzie skreślony i wybije tu na forum szambo.

                        Ale spokojnie, Magic zamknie usta niedowiarkom i zdobędzie mistrza
                        Fajna analiza, ale porównywanie ogólnego bilansu bramkowego jest bardzo niekorzystne dla Staśka z prostego względu. Aż 33 z 46 bramek zdobytych przez Legię za kadencji Magiery, strzelonych zostało od przejęcia zespołu do przerwy zimowej. Legia miała wtedy o wiele mocniejszą pakę niż rok wcześniej i z marszu zaczęła łoić wszystkich w lidze. W tym roku, bilans Magiery to 13:7 w odniesieniu do 16:7 Staśka - czyli będzie to wyglądało bardzo podobnie, o ile Legia nie sfrajerzy się w Krakowie.

                        Co do rywali, to z jednej strony faktycznie trudniej jest walczyć z Lechem czy Lechią niż z Piastem i Cracovią, ale przy bardziej wyrównanej czołówce, rywale sami zabierają sobie punkty. Problemem nie jest mocna konkurencja, bo z nią mamy kapitalny bilans bezpośrednich meczów, tylko to że Legia wygląda po przerwie zimowej fatalnie w starciu z przeciętniakami, których jesienią brutalnie pacyfikowała.

                        Problem z oceną Magiery jest taki, że za jego kadencji mamy dwa, zupełnie różne oblicza Legii. Kluczowe jest pytanie o to, który obraz jest prawdziwy. Jeśli ten z rundy jesiennej, to znaczy że za obecny stan rzeczy należy w pełni winić zarząd, który nie zawalił sprawę z transferami i nie znalazł zastępstwa dla Nikolica i Prijovica. Jeżeli jednak prawdziwe jest oblicze po rundzie zimowej, to znaczy że Magiera przejął samograj, który po jego przyjściu się odblokował i zaczął grać na miarę swoich możliwości. Moim zdaniem w obu tych stwierdzeniach jest sporo prawdy.

                        Komentarz

                        • Michaś
                          Legionista
                          • 04.2017
                          • 45

                          Vako podobno najbardziej lubi grać na pozycji nr 10, która to jest okupowana niepodzielnie przez Vadisa i jeśli Gruzin grał, to z reguły na skrzydle. A wiadomo, że piłkarz który nie gra na swojej pozycji, to 20% piłkarza. Wystarczy wspomnieć, jak sam Odjidja grał na początku swojego pobytu w Legii w jednej linii z Jodłą. Chyba dopiero Magiera dał mu pograć na "dziesiątce" i od tego momentu Belg nagle się przebudził. W kadrze jest zdecydowanie za mało skrzydłowych a za dużo środkowych pomocników i z tego względu ci ze środka przymusowo są przestawiani na boki, żeby zapełnić powstające luki. Zwróciłem na to uwagę już na początku tego sezonu. Nie tylko Waleri musiał biegać z konieczności na skrzydle - Hamalainen też. No i Rado, jakby miał wybierać, to też by pewnie grał na środku. Różnica była też w jakości bo Langil i Aleksandrow to były bardzo kiepskie alternatywy w przypadku przymusowej absencji któregoś z najważniejszych graczy. Na szczęście ta dwójka zniknęła z pierwszego zespołu, a na ich miejsce przyszedł Nagy - i bardzo dobrze. Ale jakby nie patrzeć, to w ten sposób jeden skrzydłowy z kadry ubył (chyba że liczyć Chukwu). A środkowych mamy dostatek i Vako nie może się na tę pozycję przebić, bo nikt o zdrowych zmysłach na niego nie postawi, skoro jest Ofoe.

                          Nie chcę jednak bronić Kazaiszwilego, bo miał swoje szanse w styczniowych sparingach. Pod nieobecność VOO zagrał kilka razy na "10" i w sumie nic wielkiego nie pokazał. Nawet młody Szymański nakrywał go czapką. Więc z jednej strony zgadzam się, że Vako nie dostał prawdziwej szansy w meczu o stawkę, ale może po prostu na tę szansę nie zasłużył. Wydaje mi się, że on nie pasuje do tego zespołu. Trzymałem za niego kciuki i nadal trzymam, żeby dał coś wartościowego tej drużynie, ale na razie na to się nie zanosi.

                          Komentarz

                          • Mario
                            Czerwona kartka
                            • 07.2010
                            • 5470

                            Zamieszczone przez b.
                            A na poważnie - na tę szansę trzeba sobie zasłużyć na treningach. Skoro ktoś na treningu jest dużo gorszy od konkurentów na danej pozycji, to też tę szansę ma dostać, bo może w meczu wypali? Nie, tak to nie działa.
                            Czyli wygląda na to, że taki Nagy na treningach się opierdala, bo nie może liczyć na pierwszą "11". Albo taki Necid - na boisku prezentował się mizernie, a na treningach był gwiazdą. Hamalainen strzelił najfartowniejszego gola w karierze w Poznaniu to w następnym meczu dostał wyjściowy skład, tak w ramach podziękowania. Fachowiec z tego trenera.

                            Komentarz

                            • Benek
                              Legionista
                              • 09.2011
                              • 16124

                              Zamieszczone przez Mario
                              Czyli wygląda na to, że taki Nagy na treningach się opierdala, bo nie może liczyć na pierwszą "11". Albo taki Necid - na boisku prezentował się mizernie, a na treningach był gwiazdą. Hamalainen strzelił najfartowniejszego gola w karierze w Poznaniu to w następnym meczu dostał wyjściowy skład, tak w ramach podziękowania. Fachowiec z tego trenera.
                              Sam to wymyśliłeś ?


                              Ps. Morcie...obiecałeś coś
                              349meczów*
                              71 goli*
                              58 asyst*

                              jest tylko jeden King!!!!

                              *dane mam nadzieję ulegną jeszcze kiedyś zmianie

                              Komentarz

                              • Mario
                                Czerwona kartka
                                • 07.2010
                                • 5470

                                Zamieszczone przez Benek
                                Sam to wymyśliłeś ?


                                Ps. Morcie...obiecałeś coś
                                Magiera pisze scenariusze.

                                E:
                                Jacek Magiera na briefingu w wielkopiątkowy poranek zasugerował, że Kasper Hämäläinen może w meczu z Koroną Kielce (poniedziałek, 15.30) dostać szansę gry w podstawowym składzie.

                                Magiera, jak wiadomo, niespecjalnie lubi personalne spekulacje i z reguły od nich ucieka. Tak też było i teraz, gdy pytany o to, kto zastąpi pauzujących za kartki Guilherme i Michała Kopczyńskiego odparł na zasadzie: „wiem, ale nie powiem”, dodając tradycyjną formułkę: „jeszcze trzy treningi przed nami, zobaczymy, co się zdarzy”.
                                Jednak podpytywany dalej, czy największą szansę na to mają zmiennicy z Poznania: Tomasz Jodłowiec i Dominik Nagy (Jodłowiec ewentualnie w miejsce Kopczyńskiego, a Nagy oczywiście za Guilherme), dość znacząco sam podjął temat Hämäläinena: – Potwierdził dobrą formę. Miał wejście, które zakończył bardzo ważną bramką. Zasłużył na to, by zagrać w pierwszym składzie.
                                Ostatnio edytowany przez Mario; 24837.

                                Komentarz

                                Pracuję...