Pomijając, że najwyraźniej nie masz pojęcia o czym piszesz, przyhamuj trochę z takimi tekstami.
Poza wszystkim już nie napiszę, kim trzeba być by nie ogarniać pozytywów płynących z pomocy tam na miejscu do tego dystrybuowanej kanałami chrześcijańskimi.
Jeżeli natomiast dostrzegasz wokół siebie głodujące dzieci potrzebujące pomocy to rusz się sprzed monitora zamiast bluzgać innych.
– Musimy uświadamiać naszych bliźnich, że są na świecie takie sytuacje, że jest chociażby tak, jak w Iraku, gdzie w 2003 roku było 1,5 miliona chrześcijan, a dzisiaj mamy ich tylko ok. 200 tysięcy […] i co roku ok. 40 tys. z nich opuszcza tamten rejon. W Kościele chaldejskim – a przypomnijmy, że to są Kościoły starożytne, istniejące od I wieku – patriarcha Sako stoi dzisiaj przed dylematem, czy Kościół chaldejski, także związany z Irakiem, nie będzie wymazany z tamtej ziemi. Podobna sytuacja jest w Syrii i w wielu innych miejscach. My musimy podjąć wszystko, co możliwe, jakieś środki, żeby nie dopuścić do tego, że Ziemia Święta zostanie bez chrześcijan
Odwiedziliśmy trzy miejsca, gdzie realizujemy najwięcej projektów. Obecnie jestem w Tartus z księdzem biskupem Chbeirem, z którym realizujemy kolejny projekt medyczny. Dostarczamy również paczki żywnościowe, pomagamy rodzinom z Aleppo i Homs. W Tartus nie było wojny, więc zgromadziło się tu wiele osób, które uciekały przed konfliktem i diecezja jest mocno obciążona wydatkami. W Homs, które jest bardzo zniszczone wojną będziemy odbudowywać szkołę. Tereny są już uwolnione od terrorystów i wielkim pragnieniem biskupa jest, aby dzieci nie pozostawały kolejny rok bez nauki. Wszystkie pozwolenia już mamy, to będzie nasz najpiękniejszy projekt. Odwiedzimy też Aleppo, gdzie realizujemy wiele projektów, m.in. dostarczamy pomoc żywnościową, wypłacamy stypendia dla studentów w wysokości 20 dolarów na miesiąc, co wystarcza na przejazdy i na xerowanie dokumentów. Wypłacamy dopłaty do leczenia, także osobom starszym, z naszych funduszy przekazujemy również dopłaty do czynszów. Organizowaliśmy również projekt „Mleko dla Aleppo”.
Poza wszystkim już nie napiszę, kim trzeba być by nie ogarniać pozytywów płynących z pomocy tam na miejscu do tego dystrybuowanej kanałami chrześcijańskimi.
Jeżeli natomiast dostrzegasz wokół siebie głodujące dzieci potrzebujące pomocy to rusz się sprzed monitora zamiast bluzgać innych.
Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom to najbardziej rozpoznawalna akcja Caritas w Polsce. Co roku na polskich stołach wigilijnych płoną miliony charytatywnych świec Caritas, z których dochód przeznaczony jest na wsparcie najbardziej potrzebujących dzieci. Idea akcji od początku nawiązuje do tradycji związanej z pustym miejscem przy stole wigilijnym. Światło świec zachęca Polaków, by zaprosili do swojego domu najbardziej bezbronnych i najmniejszych ludzi.
Komentarz