legia.com: Pewien etap dobiegł końca. Jan Urban odchodzi z Legii, a jego miejsce zajmie Henning Berg. Co było aspektem decydującym o tym, że Klub zdecydował się rozstać z dotychczasowym szkoleniowcem?
Bogusław Leśnodorski: - Od dłuższego czasu toczyły się rozmowy dotyczące wizji rozwoju Legii Warszawa oraz tego, jak Klub życzyłby sobie, aby wyglądała współpraca ze sztabem szkoleniowym. Po długich debatach i dyskusjach, Klub doszedł do wniosku, że niezbędny jest krok w przód i zatrudnienie kogoś ze świeżym spojrzeniem oraz doświadczeniem wyniesionym z wielkich, europejskich zespołów. Naszym celem jest udoskonalenie pewnych aspektów, które nie funkcjonowały tak, jakbyśmy sobie tego życzyli.
Co sprawiło, że Legia zaufała właśnie Henningowi Bergowi?
- To młody szkoleniowiec, który posiada wystarczającą wiedzę, determinację oraz doświadczenie wyniesione ze swojej długiej kariery piłkarskiej - ale również kariery trenerskiej - do tego, aby popchnąć nas do przodu. Chcemy, by uświadomił Klub oraz drużynę o elementach, które mogą stanowić przyczynek do sukcesu, szczególnie w tych rozgrywkach, które najbardziej leżą nam na sercu - czyli na międzynarodowej arenie. Chciałbym podkreślić, że ta zmiana nie jest podyktowana osiąganymi wynikami, ponieważ one nie miały wpływu na naszą decyzję.
Skoro nie wyniki, to co przeważyło o zakończeniu współpracy z Janem Urbanem?
- Wizja. Wizja rozwoju. Perspektywa nakreślona przez trenera nie do końca była zbieżna z tym, czego oczekiwał Klub.
Jaka była przewaga Henninga Berga nad innymi kandydatami?
- Henning Berg zrobił bardzo dobre wrażenie podczas bezpośredniego kontaktu. Jego podejście do zawodu i standardy, które wprowadzi do Klubu, na pewno zbliżą nad do "Europy". Elementem przeważającym szalę na jego stronę było właśnie to oraz długa, wielopłaszczyznowa dyskusja, która skłoniła nas do podjęcia takiej decyzji.
Rzeczą, którą dziennikarze i Kibice wypominają Henningowi Bergowi jest fakt, że dotychczas nie odniósł żadnych sukcesów w karierze trenerskiej.
- Trener Berg nigdy nie miał okazji prowadzić klubu o profilu Legii, czyli zespołu z czołówki, który walczy o czołowe lokaty w swojej lidze oraz liczy na dobre występy na międzynarodowej arenie. Jego dotychczasowa kariera była przez nas analizowana bardziej pod kątem jakości jego działań, niż osiąganych wyników. Wydaje nam się, że Legia trzyma wysokie standardy, ale mamy świadomość, że w obszarze sportowym jest jeszcze dużo pracy do wykonania. Doświadczenie, warsztat, osobowość i koneksje w świecie piłkarskim sprawiły, że zdecydowaliśmy się powierzyć funkcję szkoleniowca Henningowi Bergowi. Jesteśmy przekonani, że to krok w dobrym kierunku.
Jakich zmian możemy spodziewać się w sztabie szkoleniowym?
- Nie chciałbym się wypowiadać na ten temat teraz. To jest coś, o czym będziemy informować na bieżąco.
Czy zimowe ruchy transferowe są już dyskutowane z trenerem Bergiem?
- Szkoleniowiec został w pełni zbriefowany, jeżeli chodzi o stan wiedzy działu scoutingu oraz działań, które były wykonywane dotychczas. Wszelkie decyzje personalne dotyczące wzmocnień będą podejmowane w porozumieniu i konsultacji z nowym trenerem. Jego obecność na pewno umożliwi nam - nie chcę rozstrzygać czy już teraz, czy w przyszłości - dostęp do rynków dotychczas dla nas niedostępnych.