Jak Bjoergen zdobędzie wszystkie złote medale to chyba się opiję Tyskim
Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym - Val di Fiemme 2013 - 20.02.-03.03.2013 r.
Zwiń
X
-
"Lecz przysięgaliśmy na orła i na krzyż,
na dwa kolory, te najświętsze w Polsce barwy,
na czystą biel i na gorącą czerwień krwi,
na wolność żywym i na wieczną chwałę zmarłych"
"Bo lepiej byśmy stojąc umierali,
Niż mamy klęcząc na kolanach żyć."Komentarz
-
Komentarz
-
Panowie. Nie ma się czym podniecać . Murzyn na nartach w biegu to nihil novi na wielkiej imprezie. Już na IO w Nagano w 1998 r. pamietam, że biegał Kenijczyk. Philip Boit mu było. Na 10 km stracił do Daelhiego 20 minut. Potem jeszcze wystąpił m. in. na dwóch kolejnych IO.
Sportowo dzisiejszy dzień i na mistrzostwach i poza to jakiś koszmar.Ceterum censeo Carthaginem esse delendamKomentarz
-
Panowie. Nie ma się czym podniecać . Murzyn na nartach w biegu to nihil novi na wielkiej imprezie. Już na IO w Nagano w 1998 r. pamietam, że biegał Kenijczyk. Philip Boit mu było. Na 10 km stracił do Daelhiego 20 minut. Potem jeszcze wystąpił m. in. na dwóch kolejnych IO.
Znany jest tez alpejczyk z Ghany :
A swego czasu furorę zrobiła reprezentacja Jamajki w bobslejach
Sportowo dzisiejszy dzień i na mistrzostwach i poza to jakiś koszmar.
Nie rozumiem tej decyzji.
Po takim dobrym prognostyku z Davos ?Kraków jest jak pryzmat, przez który pięknieje Ojczyzna.Komentarz
-
Patrząc na wyniki wczorajszego konkursu można dojść do wniosku, że drużynówka szykuje się najciekawsza od lat. Co prawda na dużej skoczni pewnie się trochę zmieni układ sił, ale na dziś wygląda, że kilka ekip może walczyć o medale.
U Norwegów lider Bardal, Jacobsen, Hilde i Stjernen - trzem ostatnim duża skocznia będzie pewnie bardziej "leżeć" niż mała.
Austriacy mają Gregorka, powoli wracającego do formy Morgensterna, przyzwoicie skaczących Loitzla i Fettnera, jest jeszcze Kraft i Kofler.
Niemcy - Freitag, Freund, Wank i Neumayer - wyrównany, mocny skład.
Słoweńcy z Prevcem, Hvala i Kranjec na dużej powinni lepiej skakać, jest Tepes i Pungertar.
Japończycy mają bardzo mocnego Takeuchiego, wracającego do formy Ito, jest jeszcze Watase i nieśmiertelny Kasai.
A nasze pierdoły jak przełożą formę z treningów na konkurs to też mogą powalczyć o medal. Choć będzie ciężko, rywale naprawdę mocni.
W końcu nie jest tak, że już przed konkursem wiadomo, że wygra Austria. Chyba nie ma jakiegoś wielkiego faworyta, będzie ciekawieKomentarz
Komentarz