Legia - Śląsk Wrocław [23. kol. Ekstraklasy 2017/18, 16.02.2018, godz. 20:30]

[Alek]

tak zdecydowane zwycięstwo, a forumowych oklaskow jak na lekarstwo

brawo Legia, dużo spokoju w grze i do tego dużo bramek. fajnie się to wszystko układa

[Yevaud]

tak zdecydowane zwycięstwo, a forumowych oklaskow jak na lekarstwo

brawo Legia, dużo spokoju w grze i do tego dużo bramek. fajnie się to wszystko układa

To chyba dobrze o forumowej braci świadczy. Zamiast nap... kolejne posty zataczają się wracając ze stadionu :P

[Antares]

Fajne wejście ma dziadek Eduardo, którego tylu krytykowało. Półtorej meczu dwie asysty, wywalczony karny i piękne kluczowe podanie. Dzisiaj w trójce Legionistów z największą ilością przebiegniętych kilometrów. Antolić motorek z przodu i tyłu, "eksperci" pisali, że to taki zawodnik jak Vrdoljak, a się okazuje, że to zdecydowanie jest typowa "8".

I przed sparingami się wydawało, że obrona będzie naszą siłą, a z przodu może być duży problem. Tu się okazuje 2 mecze 7 goli, a właśnie jak się do czegoś przyczepić, że w tej obronie to się musi zazębić. Pazdan niby czyści, ale miewa cały czas słabe momenty. W NC+ zachwycali się jego wybiciem piłki z linii, a nie zauważyli, że sam tę sytuację sprokurował.

[Lillo]

Ale druga połowa do zapomnienia.

[blaise101]

O Antoliciu jakiś ekspert pisał na początku, ze to gracz bez ambicji i takie tam, a tu się okazuje, ze były to bardzo krzywdzące opinie. Walczak niesamowity, szacunek dla niego, serio. Fakt, jest mały i wolny, ale szacunek ode mnie full

[Benek]

Szkoda, że w drugiej połowie nie pocisneli mocniej
Brawo, brawo ostatni raz taka klepanke jak w pierwszej połowie to chyba widziałem ZA Magiery w meczu z Lechia. I oby tak dalej.

Jedyne co martwi to fakt, że Kuchy może mieć problemy aby się odnaleźć w tej grze

[R.]

Baaaaardzo fajna gra w pierwszej połowie, dawno nie widziana na Łazienkowskiej. Szkoda, że w drugiej już wkradł się minimalizm. Dziwna też zmiana Philipsa, bo po niej Śląsk uzyskał przewagę w środku pola. Generalnie póki co można patrzeć z optymizmem.

[Lillo]

Szkoda, że w drugiej połowie nie pocisneli mocniej
Brawo, brawo ostatni raz taka klepanke jak w pierwszej połowie to chyba widziałem ZA Magiery w meczu z Lechia. I oby tak dalej.

Jedyne co martwi to fakt, że Kuchy może mieć problemy aby się odnaleźć w tej grze

Ewidentnie widać braki techniczne, ale Kuchy i tak ustrzeli swoje

[Jestem]

Zajebiste 20 minut od 16 minuty meczu, gdyby Legia potrafiła tak grać przez całą połowę to by była miazga z ekstraklapy!
Mam nadzieję, że Romeo nie zdejmie więcej tak pochopnie Philippsa, w zasadzie wtedy zdechło a potem było gorzej, choć z pewnością już tylko kontrolowaliśmy mecz.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony grą Edka, a Hama przeskoczył samego siebie. Oby tak dalej
Niestety zmiennicy byli najsłabsi w tym meczu

Edit: No i sędzia w miarę normalny wreszcie, poza dyskusyjną kartką dla Rado to ja nie mam większych uwag, jakby tak wszyscy sędziowali to by było całkiem nieźle.

[LioneL]

No i do przodu, oby tak dalej. Pierwsza połowa bardzo dobra, druga do zapomnienia.

Remy kozak.
Antolic walczak, ale piłkarsko póki co mnie nie przekonuje.
Philipps powyżej średniej.
Eduardo bardzo dobrze.
Vesovic grał za krótko.
Chukwu niewidoczny

[BlackAdder]

Jak za bardzo nie uwierzą w swoją wielkość, to możemy mieć naprawdę piękną rundę
Dla mnie najważniejszym wzmocnieniem jest Antolić.

[Gabro]

Dopóki graliśmy na wyższym biegu, to ze Śląska nie było co zbierać. Aż chce się kolejnych meczów. To może być walec.

[Paramonow]

Antolić praktycznie każde podanie ma celne, może nie jest najszybszy ale za to inteligentny, nie robi strat. A co poklepali z przodu to naprawdę poezja. Do tego Niezgoda ładnie, fajnie się utrzymuje przy piłce do tego bramkę sam sobie wypracował. Rado jeszcze dość zardzewiały, trochę strat było i tempo nie za szybkie. Liczyłem, że szybciej Vesović wejdzie, bo na niego liczę równie mocno jak na Antolicia. A Hama? Fińska masakra piłą mechaniczną, brawo!

[Pawello]

az sie dziwe ze nic nie piszecie o Remim, nie wiem jak w TV to wygladalo, ale na stadionie to barrrdzo dlugo gosc dla mnie to był zawodnikiem meczu, raz im sie chyba udalo go wywrocic, glowki zgarnial chyba wszytkie jakie lecialy kolo niego, silny, madry i ambitny, wkurzal sie jak sie nie ruszali ci w przodu

[Lorenzo]

Ale, co Kuchy po wejściu odstawał od reszty to ja nie mam pytań